ciekawotki alkoholowe

Najmocniejszy alkohol wyprodukował w okresie międzywojennym
Estoński Monopol Alkoholowy. Destylowany z ziemniaków alkohol miał
moc 98 procent.

Najdroższym alkoholem dostępnym na rynku jest "Springbank 1919 Malt
Whisky", którego butelka kosztuje 10 800 dolarów, czyli ponad 43 000
złotych.

14,8 promila alkoholu we krwi miał Tadeusz S., który w 1995 roku jadąc
samochodem, spowodował wypadek pod Wrocławiem. Wynik badania był
tak nieprawdopodobny, ze powtarzano je pięciokrotnie, zawsze z takim
samym rezultatem. Mężczyzna zmarł kilkanaście dni później w wyniku
obrażeń odniesionych w.................................. wypadku.

W latach siedemdziesiątych na etykiecie duńskiej wódki pojawił się
następujący napis: "Dawka śmiertelna - 4,5 promila alkoholu we krwi!
Nie dotyczy Polaków i Rosjan".

Pijany kierowca przywieziony do poznańskiej izby wytrzeźwień zjadł
wszystkie pieniądze, które miął przy sobie (około 500 zł). Bał się, ze
zostanie okradziony przez sanitariuszy.

Niemiecki pisarz Ernst Junger uważał czerwone wino za eliksir
długowieczności. Codziennie wypijał 3 litry trunku. Zmarł w wieku 103 lat.

Statystyczny mieszkaniec Rosji wypija rocznie 14,1 litra czystego
spirytusu. Najwięcej na świecie

W listopadzie 1994 roku Jan M., 33-letni mieszkaniec Elbląga, zapił się
na śmierć - 15,9 promila alkoholu we krwi. Rekord Polski

Pijana 35 - letnia Jolanta G. podczas mszy świętej w kościele w
Ostrowie Wlkp. Podeszła do ołtarza, zjadła hostie i próbowała wypić
przygotowane do liturgii mszalne wino

Grzegorz R., mieszkaniec Sandomierza, zmarł w 1992 roku po
popisowym wypiciu duszkiem butelki wódki. "Patrzcie, jak się pije do dna" -
krzyczał do swoich kolegów. Po wypiciu "z gwinta" padł na ziemie i zmarł.

Zbigniew M. z Wrocławia odsypiał pod domem wielkie picie, gdy nagle
spadla na niego kobieta. Dla 30-letniej Zofii S. upadek z trzeciego pietra
zakończył się śmiercią. Zbigniew M. od tego czasu nie pije alkoholu.

Heheh, DOBRE! A najlepsze jest to:
"W latach siedemdziesiątych na etykiecie duńskiej wódki pojawił się
następujący napis: "Dawka śmiertelna - 4,5 promila alkoholu we krwi!
Nie dotyczy Polaków i Rosjan"

Pijany kierowca przywieziony do poznańskiej izby wytrzeźwień zjadł
wszystkie pieniądze, które miął przy sobie (około 500 zł). Bał się, ze
zostanie okradziony przez sanitariuszy.

---dobrze zrobił! Kumpla wywieźli na wytrzeźwiałke (wysikał sie przy ratuszu na lodówę ;d ) Peda*y zarekfilowali mu nokie 6630 i wzieli 112zł!!

jaki z tego morał... też jest z poznania ;d

14,8 promila alkoholu we krwi miał Tadeusz S., który w 1995 roku jadąc
samochodem, spowodował wypadek pod Wrocławiem. Wynik badania był
tak nieprawdopodobny, ze powtarzano je pięciokrotnie, zawsze z takim
samym rezultatem. Mężczyzna zmarł kilkanaście dni później w wyniku
obrażeń odniesionych w.................................. wypadku.

W listopadzie 1994 roku Jan M., 33-letni mieszkaniec Elbląga, zapił się
na śmierć - 15,9 promila alkoholu we krwi. Rekord Polski

14,8??
15,9??

Przecież śmiertelna dawka wynosi z tego co pamiętam 5 a tu takie liczby... Ciekawe ile litrów w ile dni i co ciągnął
Pewnie chciał zasłynąć bo pobił sam rekord Polski (15,9)

To nie jest tak że wypił jednego dnia... kumulowało mu się we krwi musiał pić jakieś 2 tygodnie dzień w dzień i to ostro .

Kiedyś też mówili, że jakiś facet miał dużo promili, nie pamiętam ile i że umarł, ale nie dlatego że się przepił, tylko spadł ze schodów :schock:

Polak potrafi

poak porafi... jak bylem na wakacjach to były alkomaty... za 1 zł dmuchałem słomką w coś i wychodziło... po 4 dniach ostrego chlania rano po sniadaniu mialem 0,9 ;p

więc co to takie 15,9 do żula ktory cheleje przez pół życia;d