Tak jak teraz wszystko jest w porządku, czyli przeglądarka + Winamp. Ciekawie się robi, gdy odpalam np. Left 4 Dead. Otóż z sobie tylko znanych powodów Windows najwidoczniej stwierdza, że wszystko byłoby za głośno i wycisza mi zarówno Winampa, jak i grę. Przez to mimo iż każdy możliwy suwak mam ustawiony na maksa, to i tak nie za dobrze słyszę zarówno grę, jak i muzykę (przynajmniej nie tak, jak bym chcial). A godzinę temu to już w ogóle jaja były, bo Win stwierdził nagle, że podłączyłem do przedniego panelu słuchawki i wyłączył mi głośniki
Odpięcie i wpięcie kabla od głośników pomogło, ale ciekaw jestem, skąd to wszystko się wzięło.