Pomoc dla frankowiczów

Ponoć weszła nowa ustawa... Co sądzicie o tak zwanej pomocy dla frankowiczów? Powinna byc czy rząd nie powinien się w takie rzeczy mieszać?

Osobiście jestem przeciwna. Sama brałam kredyt na mieszkanie ale w złotówkach. Nie chciałam brać we frankach szwajcarskich bo wiedziałam,że jest to duze ryzyko..... Było to wiadome od samego początku. Jest już ustawa antyfrankowa ale czy wejdzie to nikt tego nie wie.... Sama mam nadzieję ,że jednak nie bo Polska tego by nie wytrzymała finansowo.

Zgadzam się z Metrowską. Każdy kredyt to ryzyko czy to we frankach, złotówkach czy innych walutach. Można zaciągnąć kredyt i nagle stracić pracę to co wówczas Państwo też powinno pomóc a nie pomaga. Człowiek sam musi sobie z tym radzić. Znikąd pomocy. Swoją drogą mieszkasz w Polsce obracaj złotówkami.

Jestem przeciwny pomocy Frankowiczom, chcieli mieć taniej to mają teraz po paru latach życie wywraca im się do góry nogami, my z mężem wzięliśmy kredyt w zł mimo, że mogliśmy (wtedy) mieć tańczy we franku ale myśleliśmy na 10 lat do przodu... widać większość myślała tylko o jutrzejszym dniu...

Nie powinno być żadnej pomocy. Uważam, że jak ktoś podejmuje decyzję o zadłużeniu się, to musi być świadomy konsekwencji swoich działań.
Jest tyle obszarów w których państwo powinno zainterweniować, a nie interweniuje. Dlaczego jedynie frankowicze mają liczyć na jakieś szczególne traktowanie?
Niech zakładaja konta we frankach, kupują po taniości walutę na giełdach czy kantorach intrenetowych i niech w ten sposób zbijają ewentualne koszta.

Po pierwsze według BIK-u frankowicze lepiej radzą sobie ze spłatą kredytów niż ci co brali je w złotówkach. Po drugie koszty przewalutowania na pewno nie pokryje ani rząd, ani banki tylko to się wszystko rozłoży na wszystkich, którzy korzystają z usług banku. Wnioski są proste.

Tylko ciekawe co byś mówił jakby rata nagle podniosła ci się z 1000 do 1500 zł

Nie rozumiesz o co mi chodzi. Kursy walut się ciągle zmieniają. Ktoś kto brał kredyt z pewnością o tym wiedział, a mimo to zaryzykował. Trudno, żeby teraz obciążać tym innych.

Jakis tam projekt jest:

Kod:

http://www.forum-kredytowe.pl/f124/pomoc-dla-frankowiczow-jest-projekt-ale-czy-dobry-96017.html

to prawda, ale słyszałam w radio że maja je przewalutować na PLN

Moim zdaniem frankowicze powinni radzić sobie sami. Wzięli kredyt w obcej walucie, więc muszą się liczyć ze zmianami kursów.

Ja nie jestem za tym, aby pomagać frankowiczom. KAżdy powinien zdawać sobie sprawę z tego, że waluta może zdrożeć. To tak jakby ktoś kto gra na giełdzie chciał kasy, bo aukcje spółek które posiada spadły na dół. Ja miałem kredyt w złotówkach i spłaciłem go bez niczyjej pomocy. WIęc nie powinno być żadnej pomocy dla frankowiczów.

Jestem zdecydowanie przeciwko pomaganiu frankowiczom. I niech mi nikt nie mówi, że nie zdawali sobie oni sprawy z ryzyka walutowego, albo że ich banki zmuszały do zaciągnięcia kredytu we frankach. Po pierwsze, nikt nikomu noża do gardła nie przykładał, a po drugie, jak się zaciąga zobowiązanie na całe życie, to trochę trzeba na ten temat poczytać.

Ktoś zna może jakąś kancelarię bądź doradcę który mógłby pomóc z kredytem we frankach ? Rodzice już go spłacają ponad 10 lat i nadal nie mogą spłacić tej pożyczki co chwile frank droższy i to się ciągnie i ciągnie macie jakieś doświadczenia z tym związane jest szansa coś zaradzić ?