Postanowiłem przesiąść się z WinXP na Linuksa Ubuntu 7.10
Ściągnełem plik ISO, wypaliłem go na płycie, zresetowałem komputer oczywiście z płytą w napędzie Wszystko OK ,
wystartowało
Najpierw bootowanie z płyty, potem ekran powitalny, po nim ekran z wyborem kilku opcji startowych. Wybrałem
Uruchom Ubuntu pojawił się pasek postępu, a wiec pomyślałem wszystko OK, a nawet łatwiej niż się spodziewałem.
Aalee nie tak szybko, po pasku postępu ekran zgasł i 6 razy pykał tzn włanczał się i wełanczał, potem pojawił się ekran z informacją że po 6-krotnej prubie uruchomienia serwera monitora w przeciągu 90 sekund nie można wystartować, lub coś takiego i że po 2 minutach rozruch zostanie wznowiony, odczekałem chyba ze 20 minut i nic, więc zresetowałem komputer i wybrałem kolejną opcje startową tzn
Uruchom Ubuntu z płyty CD, efekt był ten sam czyli 6 razy pyk i nic.
W ten sposób sprawdziłem wszystkie opcje startowe, oczywiście efekt za każdym razem był ten sam.
Dodam że wcześniej kilka razy uruchamiałem z płyty CD Knoppixa i wszystko było OK
Mój komputer to:
procesor AMD Sempron 3000+ 1,6 GHz
płyta główna nieznana
grafika VIA Chrome9 HC IGP zintegrowana z płytą główną
pamięć 512 MB z czego 128 obsługuje grafike
dwa dyski twarde WD 160 GB każdy
Na dysku "slave" przygotowałem czystą, sformatowaną partycje dla Linuxa ok 35 GB
I co z tym fantem zrobić
Za wszelką pomoc z góry dziękuje
Aha jeszcze jedno, przy starcie WinXP pojawia się ekran z możliwośćią wyboru systemu.
Wybierająć WIN jest wszystko Ok, a przy starcie Linuksa efekt jest ten sam co wyżej opisałem.
Po uruchomieniu Win pojawia się ekran z pytaniem czy odinstalować Linuksa.