Podejrzewam, ze trojany sa na stronkach z oprogramowaniem antywirusowym.
Uwierz mi, ze jezeli nie wiesz skad sie sciaga trojany to na pewno nie bedziesz umial ich nikomu poslac. Moze warto sie czasem zastanowic dlaczego chce posylac komus trojana. Wierz mi, ze jezeli chcesz to robic zeby 'sie czegos nauczyc', zobaczyc jak sie to robi, kogos wnerwic to i tak po czasie dojdziesz do wniosku, ze to nie jest takie wpoprzo.
A swoja droga to posylanie i uzytkowanie trojanow jest lamaniem prawa. (co z tego, ze polska policja nie umie sobie poradzic z tego typu przestepstwami), ale po co sprawdzac na sobie?
pozdrawiam malutkia