Jak w tytule, po pasku ładowania miga na chwile bs, nie mogę go nawet odczytać, resetuje sam i od nowa. Tryb awaryjny to samo.
Próbowałem naprawiać w konsoli odzyskiwania z płyty i tu podobnie, czasem nawet przed jej załadowaniem a czasem parę sekund po, z tym że tutaj nie resetuje a jedynie czarny ekran.
Próba formata to samo, po chwili pracy - czarny ekran.
Zasilacz - faktycznie ledwo zipiący poszedł do wymiany. Nówka zamontowana, nowe okablowanie, problem nie znika.
Procesor nie przegrzewa, nie zasyfiony.
RAM, pokombinowałem ze slotami i kostkami i niezależnie od konfiguracji problem nie znika.
Z inną kartą graficzną też próbowałem. Ogólnie ładnie odkurzony i wszystko podłączone na swoim miejscu.
Teraz obstawiam dwie możliwości: płyta główna sama w sobie lub wbudowana w nią karta sieciowa czy dźwiękowa
albo twardziel.
Co z tym fantem zrobić?