Witam.
Od jakiegoś czasu dzieje się coś dziwnego z moim kompem. Kiedy nacisnę power po kilku sekundach się wyłącza. Żeby ponownie go uruchomić muszę wjąć i po kilku sekundach włożyć z powrotem kabel od napięcia. Dzieje się tak ze trzy razy pod rząd. Kiedy w końcu się włączy działa bez problemów nawet pod maksymalnym obciążeniem. Kiedy chce go wyłączyć zawiesza się w końcowej fazie i musze go wyłączyć z palca:). Może to być wina zasilacza? Czy to coś z płytą główna?