Tutaj możecie pisać o czym się tylko podoba, tematyka dowolna... niekoniecznie związana z oprogramowaniem.
        
            
        
    
    
	
        
        13 Lis 2014, 22:52
		
			
			Humor z zeszytów szkolnych - mój ulubiony gatunek 

Tadeusz spostrzegł zmarszczkę na twarzy Telimeny, która ciągnęła się od ucha do ucha.
W związku z ożenkiem Jacka urodził się pan Tadeusz.
Wojski miał zakrzywiony koniec, który poeta nazywa rogiem.
Wojski przyłożył ucho do ziemi, żeby zobaczyć gdzie jest niedźwiedź.
			
		
 
	
        
        16 Lis 2014, 01:31
		
			
			Policjant zatrzymuje samochód, którym jadą trzy osoby.
- Gratuluję - mówi policjant - jest pan tysięcznym kierowcą, który przejechał nową szosą.
Oto nagroda pieniężna od firmy budującej drogi!
Obok pojawia się reporter i pyta:
- Na co wyda pan te pieniądze?
- No cóż - odpowiada po namyśle kierowca - chyba w końcu zrobię prawo jazdy...
Żona kierowcy z przerażeniem:
- Nie słuchajcie go panowie... On zawsze lubi żartować, gdy za dużo wypije!
W tym momencie z drzemki budzi się, siedzący z tylu dziadek i widząc policjanta zauważa:
- A nie mówiłem, że skradzionym samochodem daleko nie zajedziemy!...
--
Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika:
- Czemu stoisz na ulicy?
- Jestem bardzo głodny i jestem pedałem.
Dał mu kanapkę i pojechał dalej.
Spotyka czerwonego ludzika:
- Czemu stoisz na ulicy?
- Chce mi się pić i jestem pedałem.
Dał mu picie i pojechał dalej.
Widzi niebieskiego ludzika.
Wkurzony wysiada i pyta:
- A ty pedale czego chcesz?
- Prawo jazdy i dowód rejestracyjny, proszę.
--
Jedzie dziadek Trabantem i nagle mu zgasł.
Po paru dosłownie sekundach zatrzymuje się najnowszy model Ferrari.
Kolo od Ferrari wyłazi z wozu i pyta, czy podholować.
Dziadek oczywiście się zgadza.
- I pamiętaj dziadku, jeśli coś będzie nie tak, to zamigaj lewym migaczem
Pierwsze skrzyżowanie - czerwone światło.
Po chwili podjeżdża najnowsze Porsche.
Kolo od Ferrari został wyzwany do wyścigu a że jego duma jest wielka, to nie mógł odmówić.
Ruszyli.
Po ok 5 kilometrach za rogiem stało dwóch policjantów i to co usłyszeli to tylko ziuuuuum, ziuuuum, ziuuum.
Odzywa się pierwszy policjant:
- Ty, widziałeś tego Ferrari? Z 290 km/h jechał!
- A tego Porsche? Z trzy stówki miał!
- A tego Trabanta? Migał, że będzie ich wyprzedzać.
			
		
	 
	
        
        16 Lis 2014, 19:58
		
			
			Jedzie rodzina szosą: mąż, żona i dwuletni Jaś. Zatrzymuje ich Policja i bada ich alkomatem:
Mąż: 2 promile,
- Do radiowozu! Już!
- Ależ panie, macie alkomat zepsuty, niech pan bada żonę!
Żona: 2 promile.
- Tym bardziej do radiowozu!
- Ależ naprawdę nic nie piliśmy! Niech pan zbada Jasia! Dziecku przecież byśmy nie dawali!
Jaś: 2 promile.
- Przepraszamy państwa, rzeczywiście mamy zepsuty alkomat. Proszę jechać dalej, do widzenia! - mówi policjant.
Rodzinka jedzie dalej. Po chwili mąż odwraca się do żony i mówi:
- Widzisz? A mówiłaś, żeby Jasiowi nie dawać!
--
Jest Jasiu w wodzie, ma wody po kolana.
Przypływa 1 łódka i pan mówi z tej łódki:
- Jasiu wchodź bo się utopisz.
- Nie ja wierzę w Boga on mnie uratuje.
Przypływa 2 łódka, Jasiu ma wody po pas i pan mówi:
- Wchodź bo się utopisz.
- Nie, ja wierzę w Boga on mnie uratuje.
W końcu Jasiu ma wody po szyję i przypływa 3 łódka i pan mówi:
- Wchodź Jasiu bo się utopisz.
- Nie ja wierzę w Boga on mnie uratuje.
No i Jasiu się utopił.
Jest już w niebie i mówi do Boga:
- Boże ja w ciebie tak wierzyłem, czemu ty mnie nie uratowałeś?
- Bo ty głupi jesteś, ja po Ciebie trzy łódki wysłałem.
			
		
	 
	
        
        18 Lis 2014, 01:50
		
			
			Pewna blondynka kupiła sobie w aptece podpaski.
Chwilę po wyjściu zauważyła jednak, że opakowanie jest podobne lecz rodzaj nie zgadza się z tymi, które zawsze stosuje.
Wraca do apteki i pyta...
- Czy może mi pan wymienić?
Młody farmaceuta, zaczerwieniony po uszy odpowiada:
- Pani wybaczy, ale nigdy tego jeszcze nie robiłem!
--
Niewidomy mężczyzna wchodzi przez pomyłkę do baru dla lesbijek.
Odnajduje drogę do bufetu i zamawia drinka.
Po chwili zagaduje barmankę:
- Hej, opowiedzieć Ci kawał o blondynce?
W barze zapada cisza.
Kobieta siedząca obok niego mówi:
- Zanim opowiesz ten kawał, powinieneś coś wiedzieć. Barmanka jest blondynką, ochroniarz jest blondynką i ja też jestem blondynką z czarnym pasem karate. Poza tym kobieta, która siedzi obok mnie, jest kulturystką, a dziewczyna po Twojej prawej stronie zapaśniczką. Nadal chcesz opowiedzieć ten dowcip?
Niewidomy zastanawia się chwilę i odpowiada:
- Nieee, skoro musiałbym go powtarzać aż pięć razy...
			
		
	 
	
        
        19 Lis 2014, 23:36
		
			
			Nauczyciel wezwał Szwarcmanową do szkoły i mówi do niej:
- Pani Szwarcmanowa ten pani Mosze, to strasznie brudny jest...
- Jaki on brudny? Sama go myłam.
Nauczyciel wziął chusteczke, skropił woda kolońską i przetarł nią szyję Moszka.
Chusteczka zrobiła sie szara od brudu.
- No i co, pani Szwarcmanowa?
- Phy, chimicznie to każdy potrafi!...
			
		
	 
	
        
        27 Lis 2014, 22:41
		
			
			Blondynka telefonuje do męża astronoma: 
- Kochanie, właśnie popatrzyłam przez Twój teleskop na słoneczko. 
- Och, nie! - krzyczy mąż - Którym okiem? 
- Prawym. 
- To szybko zasłoń dłonią lewe oko. Czy prawym coś widzisz? 
- Widzę - odpowiada żona blondynka. 
- Uff!! Dzięki Bogu! - uspokaja się mąż - A co widzisz? 
- Słoneczko.
			
		
	 
	
        
        05 Gru 2014, 01:57
		
			
			Policja dała ogłoszenie w sprawie pracy - szukali blondynek. Zgłosiły się trzy na wstępne rozmowy. Policjanci badają ich inteligencję. Pokazują zdjęcie faceta (lewy profil) i pytają się: 
-Co może Pani powiedzieć o tym człowieku? 
Blondynka nr 1 patrzy i patrzy, i mówi: 
-On ma tylko jedno ucho... 
Komisja załamana wyrzuca blondynkę nr 1 i prosi następną. Pokazują jej to samo zdjęcie i zadają to samo pytanie. Blondynka nr 2 patrzy i mówi: 
-On ma tylko jedno ucho... 
Tą też wyrzucają i znudzeni zadają to samo pytanie trzeciej. Blondynka nr 3 patrzy i mówi: 
-On nosi szkła kontaktowe. 
Gliniarze wertują papiery... i rzeczywiście facet nosi szkła. Pytają się jej, jak to wydedukowała. 
-Nie może nosić okularów, bo ma tylko jedno ucho... - odpowiada blondynka.
--
Idzie blondynka do sklepu RTV i AGD. 
Sprzedawca mówi: 
- Blondynkom nie sprzedajemy. 
Wychodzi wkurzona. 
Na drugi dzień przychodzi w peruce: 
- Poproszę ten telewizor. 
- Blondynkom nie sprzedajemy. 
Wychodzi jeszcze bardziej wkurzona. 
Na trzeci dzień przychodzi w peruce i w kapturze: 
- Poproszę ten telewizor. 
- Blondynkom nie sprzedajemy. 
- Skąd pan wie, że jestem blondynką? 
- Bo to mikrofalówka.
			
		
	 
	
        
        07 Gru 2014, 11:56
		
			
			Konferencja naukowa, wypowiada się lekarz:
- Dobrze jest mieć kochankę, bo to oczyszcza krew...
Po nim głos zabrał psycholog:
- Dobrze jest mieć kochankę, bo to pomaga odreagować stres...
Jako ostatni wystąpił inżynier:
- Dobrze jest mieć kochankę. Żona myśli, że jestem u kochanki, kochanka, że u żony, a ja sobie tup, tup, tup, do laboratorium!
			
		
	 
	
        
        09 Gru 2014, 01:04
		
			
			Wpada do biura Kowalski, tak jak stworzył go Pan Bóg, na głowie kapelusz, w reku teczka. 
Kierownik krzyczy: 
- Czyście Kowalski zwariowali, nago do pracy? 
- Panie Kierowniku, bo to było tak: byłem na balandze u mojej znajomej. W pewnym momencie gaśnie światło i słychać hasło - krawaty na żyrandol. Światło się zapala, wszystkie krawaty na żyrandolu. Gaśnie światło, hasło - panie do naga. Zapala się, wszystkie panie nago. Znowu gaśnie światło, hasło - panowie do naga. Zapala się - panowie nago. Gaśnie po raz kolejny, hasło - panowie do roboty. No to złapałem teczkę i kapelusz i przybiegłem.
			
		
	 
	
        
        09 Gru 2014, 23:46
		
			
			Pani w szkole pyta dzieci. Dzieciaczki jak ubierzemy choinkę??? Ania mówi: założymy ładne bombki. Zosia: powiesimy światełka. Jasiu wstaje i mówi: wiem!!! Jebniemy czerwoną tasiemkę i będzie zajebiście. Pani wezwała ojca na następny dzień i opowiedziała mu, że Jasiu chce jebnąć czerwoną tasiemkę na choinkę. Ojciec mówi: Nie podoba się czerwona to jebnijcie żółtą.
			
		
	 
	
        
        11 Gru 2014, 13:35
		
			
			Świetnie, że powstał na tym forum taki wątek, którego zawartość pozwala się nieco rozluźnić w pracy/na studiach/w szkole. Z racji tego, że mamy teraz ten przedświąteczny okres, atmosferę wigilijną czuć już na kilometr, a delikatna woń szampana sylwestrowego już teraz pieści nasze nozdrza, to pozwolę sobie umieścić kawał związany z tematyką świąteczną tudzież noworoczną: 
Mały Giovani, który jest synem szefa sycylijskiej mafii pisze list do św. Mikołaja:
- "Mikołaju! Jak z pewnością wiesz, przez cały rok byłem grzeczny i sprawiłbyś mi wielką przyjemnosć przynosząc kolejkę elektryczną".
W tym momencie koło pokoju chłopca przechodzi ojciec, więc mały Giovani zaczyna pisać list od nowa:
- "Mikołaju, byłem grzeczny, więc przynieś mi dwie kolejki elektryczne".
Ojciec chłopca wchodzi do środka z kilkoma mafiozami, więc Giovani zaczyna pisać list po raz trzeci:
- "Mikołaju, jeśli chcesz jeszcze kiedykolwiek zobaczyć swoją matkę..."
Pozdrawiam Forumowiczów! 
 
			
		 
	
        
        14 Gru 2014, 00:22
		
			
			Pani na lekcji odpytywała kolegę Jasia. Potem przyszła kolej na niego. Kolega powiedział do Jasia: 
- Odpowiedź na 1 pytanie to 1939 rok, na 2 to Adolf Hitler a na 3 naukowcy tego nie stwierdzili. Więc pani pyta Jasia: 
- W którym roku się urodziłeś? 
- W 1939- odpowiada Jasiu. 
- Jak nazywa się twój ojciec? 
- Adolf Hitler - rzekł. 
- Czy ty masz mózg? 
- Naukowcy tego nie stwierdzili.
--
Nauczycielka pierwszej klasy miała kłopoty z jednym z uczniów: 
- Jasiu, o co Ci chodzi? 
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie! 
Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. 
Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. 
Nauczycielka się zgodziła. 
Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu. 
Dyrektor pyta: 
- Ile jest 3 x 3? 
- 9. 
- Ile jest 6 x 6? 
- 36. 
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor. 
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy. 
Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się. 
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa? 
- Nogi. 
- Co Ty masz w spodniach, a ja tego nie mam? 
- Kieszenie. 
- Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn? 
- Kokos 
- Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące? 
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział: 
- Guma do żucia. 
- Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach? 
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu: 
- Podaje dłoń. 
- Teraz zadam kilka pytań z serii "Kim jestem?". 
- OK - powiedział Jasiu 
- Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż Tobie. 
- Namiot 
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszą. 
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty. 
- Obrączka ślubna 
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze. 
- Nos 
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem. 
- Strzała 
Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi: 
- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!
			
		
	 
	
        
        17 Gru 2014, 21:26
		
			
			Policjant zatrzymuje samochód, którym jadą trzy osoby.
- Gratuluję - mówi policjant - jest pan tysięcznym kierowcą, który przejechał nową szosą.
Oto nagroda pieniężna od firmy budującej drogi!
Obok pojawia się reporter i pyta:
- Na co wyda pan te pieniądze?
- No cóż - odpowiada po namyśle kierowca - chyba w końcu zrobię prawo jazdy...
Żona kierowcy z przerażeniem:
- Nie słuchajcie go panowie... On zawsze lubi żartować, gdy za dużo wypije!
W tym momencie z drzemki budzi się, siedzący z tylu dziadek i widząc policjanta zauważa:
- A nie mówiłem, że skradzionym samochodem daleko nie zajedziemy!...
			
		
	 
	
        
        20 Gru 2014, 00:11
		
			
			Policjant zatrzymuje samochód, którym jadą trzy osoby. 
- Gratuluję - mówi policjant - jest pan tysięcznym kierowcą, który przejechał nową szosą. 
Oto nagroda pieniężna od firmy budującej drogi! 
Obok pojawia się reporter i pyta: 
- Na co wyda pan te pieniądze? 
- No cóż - odpowiada po namyśle kierowca - chyba w końcu zrobię prawo jazdy... 
Żona kierowcy z przerażeniem: 
- Nie słuchajcie go panowie... On zawsze lubi żartować, gdy za dużo wypije! 
W tym momencie z drzemki budzi się, siedzący z tylu dziadek i widząc policjanta zauważa: 
- A nie mówiłem, że skradzionym samochodem daleko nie zajedziemy!...
--
Jedzie kierowca ciężarówki i widzi zielonego ludzika: 
- Czemu stoisz na ulicy? 
- Jestem bardzo głodny i jestem pedałem. 
Dał mu kanapkę i pojechał dalej. 
Spotyka czerwonego ludzika: 
- Czemu stoisz na ulicy? 
- Chce mi się pić i jestem pedałem. 
Dał mu picie i pojechał dalej. 
Widzi niebieskiego ludzika. 
Wkurzony wysiada i pyta: 
- A ty pedale czego chcesz? 
- Prawo jazdy i dowód rejestracyjny, proszę.
			
		
	 
	
        
        20 Gru 2014, 22:11
		
			
			Przychodzi córeczka do domu i chwali się mamie:
-Mamusiu, wszystkie dzieci umiały liczyć do 5-ciu, a ja do 10-ciu. Czy to dlatego, że jestem Blondynką??
-Tak córeczko. - odpowiada mama.
Przychodzi następnego dnia i mówi:
-Mamo, wszystkie dzieci umiały alfabet do "c" ,a ja do "e". Czy to dlatego, że jestem blondynką??
-Tak córeczko. - odpowiada mama.
Przychodzi w kolejny dzień zapłakana i mówi:
-Mamo, dzieci śmiały się, że mam duże piersi. Czy to dlatego, że jestem blondynką??
-Nie kochanie. To dlatego, że ty masz 14 lat, a one tylko 7.
			
		
	 
	
	
	
	    
	        Powered by phpBB © phpBB Group.
		
		
		    phpBB Mobile / SEO by Artodia.