"Jaki to film" - pobawmy się :)

[Palacio]

Złoty środek

[Raido Kuurmaa]

Nie.

[Palacio]

Ryś

[Raido Kuurmaa]

Też nie

[mateo8898]

Może mała podpowiedź??

[Raido Kuurmaa]

Hmm.. No nie wiem co bym mógł napisać.. Może na razie tyle że ten film powstał parę lat wcześniej niż odpowiedzi Palacio

[Palacio]

Nic śmiesznego

[Raido Kuurmaa]

Nie. Dla ułatwienia mogę jeszcze dodać że rok premiery to 2000r (wg filmweb.pl)

[bajbus]

Dzien swira?

[Raido Kuurmaa]

Dzień świra był 2 lata później, i jeśli się nie mylę Kowalewski tam nie występował

[bajbus]

Nigdy w zyciu?

[Raido Kuurmaa]

Bajbus, czytaj ze zrozumieniem. Data premiery to rok 2000

PS Taka mała dygresja z mojej strony. Chciałem sprawdzić czy pan Kowalewski jednak brał udział w "Dniu świra" i znalazłem komentarz i bardzo niską ocenę od jednej z użytkowniczek, więc zainteresowany jej nickiem ( fankahannymontany ) weszłem na jej profil. To co zobaczyłem po prostu sprawiło że ręce mi opadły. I tak na przykład o film "Rocky" oceniła na 2/10 i komentarz: "a ten rocky to jakiś przygłup oglądałam jeszcze drugą część to nawet nie potrafił czytać.aż się dziwie że ta adrian za niego wyszła" film "Ojciec chrzestny" tytuł komentarza "uwaga ten film jest nódny"

Idąć dalej "High School Musical" ocena 10/10 ; "Hannah Montana" ocena 10/10 i komentarz "nie wiem dlaczego wiele osób się go czepia bo chcecie się poczóć mądrzejsi"

Nie wiem jak trzeba być ograniczonym żeby w ogóle porównywać taką klasykę światowego kina jak "Ojciec chrzestny" do jakiegoś baleciku a co dopiero wystawiać takie oceny.

PPS Wiem że nic wspólnego to nie ma z tematem, ale nie mogłem się powstrzymać.

PPPS Błędy ortograficzne zgodne z oryginalnymi wpisami.

[bajbus]

Albo to jest szpital na perypetiach albo krol przedmiesci gdyz zadnej innej premiery nie bylo w 2000 roku z tym aktorem a jesli sie myle to mnie oswiec

[Palacio]

PS Taka mała dygresja z mojej strony. Chciałem sprawdzić czy pan Kowalewski jednak brał udział w "Dniu świra" i znalazłem komentarz i bardzo niską ocenę od jednej z użytkowniczek, więc zainteresowany jej nickiem ( fankahannymontany ) weszłem na jej profil. To co zobaczyłem po prostu sprawiło że ręce mi opadły. I tak na przykład o film "Rocky" oceniła na 2/10 i komentarz: "a ten rocky to jakiś przygłup oglądałam jeszcze drugą część to nawet nie potrafił czytać.aż się dziwie że ta adrian za niego wyszła" film "Ojciec chrzestny" tytuł komentarza "uwaga ten film jest nódny"

Idąć dalej "High School Musical" ocena 10/10 ; "Hannah Montana" ocena 10/10 i komentarz "nie wiem dlaczego wiele osób się go czepia bo chcecie się poczóć mądrzejsi"

Nie wiem jak trzeba być ograniczonym żeby w ogóle porównywać taką klasykę światowego kina jak "Ojciec chrzestny" do jakiegoś baleciku a co dopiero wystawiać takie oceny.

PPS Wiem że nic wspólnego to nie ma z tematem, ale nie mogłem się powstrzymać.

PPPS Błędy ortograficzne zgodne z oryginalnymi wpisami.

De gustibus (non est disputandum) - W sprawach smaku (gustów, upodobań) nie ma dyskusji



Pewnie chodzi o film "Operacja koza".

[Raido Kuurmaa]

PS Taka mała dygresja z mojej strony. Chciałem sprawdzić czy pan Kowalewski jednak brał udział w "Dniu świra" i znalazłem komentarz i bardzo niską ocenę od jednej z użytkowniczek, więc zainteresowany jej nickiem ( fankahannymontany ) weszłem na jej profil. To co zobaczyłem po prostu sprawiło że ręce mi opadły. I tak na przykład o film "Rocky" oceniła na 2/10 i komentarz: "a ten rocky to jakiś przygłup oglądałam jeszcze drugą część to nawet nie potrafił czytać.aż się dziwie że ta adrian za niego wyszła" film "Ojciec chrzestny" tytuł komentarza "uwaga ten film jest nódny"

Idąć dalej "High School Musical" ocena 10/10 ; "Hannah Montana" ocena 10/10 i komentarz "nie wiem dlaczego wiele osób się go czepia bo chcecie się poczóć mądrzejsi"

Nie wiem jak trzeba być ograniczonym żeby w ogóle porównywać taką klasykę światowego kina jak "Ojciec chrzestny" do jakiegoś baleciku a co dopiero wystawiać takie oceny.

PPS Wiem że nic wspólnego to nie ma z tematem, ale nie mogłem się powstrzymać.

PPPS Błędy ortograficzne zgodne z oryginalnymi wpisami.

De gustibus (non est disputandum) - W sprawach smaku (gustów, upodobań) nie ma dyskusji



.

Ale jednak trochę zdrowego rozsądku by się przydało...

Zgadłeś