przez santana34444 » 01 Sie 2008, 19:51
UA:
Czołem! Dzisiaj wróciłem po tygodniu do chaty, włączyłem kompa i po piętnastu minutach sam się wyłączył. Myślałem że to korki strzeliły ale inne urządzenia w tym samym pokoju działały normalnie więc nie. Włączyłem go i po pięciu minutach się wyłączył. Co to może być? Ja podejrzewam 4 rzeczy ale to tylko podejrzenia. Według mnie to może być zasilacz (jakiś mustang 400w), procesor (sempron le 1100)-mam viste i jak zawsze kiedy komp działał ale tylko był pulpit vista wskazywała udział procka do 10% a dzisiaj wacha się do 70 %, płyta główna (ECS GeForce6100SM-M2), lub ramy (GoodRam 1024MB i GoodRam 512MB). Zasilacz jestem w stanie sprawdzić w domu na miejscu, a żeby sprawdzić inne części muszę pojechać na drugi koniec miasta do kuzyna ale dopiero za dwa tygodnie jak wrócę znad morza (wszystko jest na gwarancji ale nie chce mi się jechać do serwisu dawać im kompa na dwa tygodnie żeby się dowiedzieć co było uszkodzone i że już to wymienili bo mogę za dopłatą kupić coś lepszego). Napiszcie mi co podejrzewacie. I ewentualnie na przyszłość co z tego wymienić (tylko płyta, procek, ramy i zasilacz) i na co (marka i model) w granicach do 700 zł (tyle powinienem uzbierać do świąt gwiazdkowych).