napisy sa juz dawno
hatak.pl//.......
UA:
UA:
UA:
Przed chwilą otrzymaliśmy stanowisko Partii Piratów w sprawie ostatniego zatrzymania osób związanych ze stroną napisy.org oraz zamknięcia tej witryny przez policję. Tymczasem wczoraj strona policja.pl przeszła prawdopodobnie najsilniejszy i najdłuższy atak, poinformował dziś Dziennik Internautów przedstawiciel stróżów prawa.
Serwis internetowy policja.pl co kilkanaście godzin jest obiektem skutecznych ataków. W dzisiejszej rozmowie z komisarzem Zbigniewem Wiśniewskim, Naczelnikiem Wydziału Utrzymania Systemów Informatycznych Policji, Dziennik Internautów dowiedział się, że w sobotę, 19 maja, przeprowadzony został prawdopodobnie najsilniejszy i najdłuższy z dotychczasowych ataków. Strona policji była niedostępna dla internautów przez prawie 4 godziny (od godz. 10.00 do 14.00).
Jak zatem widać "bojownicy" cały czas starają się skutecznie demonstrować swój sprzeciw wobec ostatnich wydarzeń oraz siłę, jaką dysponują, a której jak na razie policja nie potrafi się przeciwstawić.
Wydaje nam się jednak, podobnie jak Partii Piratów, co przedstawiła w poniższym stanowisku, że tego typu działania nie są najlepszym sposobem na wyrażanie swojej opinii, choć na pewno jest to sposób bardzo widowiskowy. Dziennik Internautów sam kilka razy przechodził ataki typu DDoS (takie jak obecnie strona policji) dlatego też nietrudno nam postawić się w położeniu administratorów serwera policyjnego oraz osób pracujących nad aktualizacją strony.
Poza tym warto pamiętać, że policja po prostu musi wykonywać swoją pracę oraz rozkazy, niezależnie od tego, czy im się to podoba, czy nie. Strona policji zawiera mnóstwo różnych materiałów, do których brak dostępu może mieć w wielu przypadkach poważne konsekwencje dla osób postronnych, zupełnie niezwiązanych ze sprawą, o którą walczą bojownicy.
Trudno powiedzieć kiedy bojownicy uderzą kolejny raz i jak długo będą trwały te ataki. Jak na razie nie mamy informacji w tej sprawie. Co ciekawe, jak donosi Rzeczpospolita, atakujący mogą czuć się bezkarni, gdyż polskie prawo nie przewiduje żadnych kar za przeprowadzenie ataków typu DDoS, jakiego ofiarą od kilu dni pada strona policja.pl. Potwierdził to również Zbigniew Urbański, oficer prasowy policji, który w wypowiedzi dla Rzeczpospolitej stwierdził "to nie jest przestępstwo i nie możemy ścigać osób, które próbowały zablokować nasz serwer".
Jednakże już niedługo bojownicy będą mogli czuć się bezkarni. Jak przewidział to na swoim blogu Piotr Waglowski, tego typu pokazowe działania tylko przyspieszą działania legislacyjne, których celem będzie zaostrzenie przepisów związanych z cyberterroryzmem. Potwierdził to w wypowiedzi dla Rzeczpospolitej Sławomir Różycki z Ministerstwa Sprawiedliwości mówiąc, iż "odpowiedni zapis znajdzie się w projekcie nowelizacji prawa karnego, który w najbliższych dniach trafi do Sejmu."
Od późnych godzin wieczornych 17 maja 2007 r. oficjalna strona polskiej policji jest prawdopodobnie obiektem ataków, w związku z czym dostęp do niej jest niemożliwy, bądź bardzo utrudniony.
Od rana huczy dziś w internecie na temat akcji policji związanej z zamknięciem serwisu napisy.org oraz zatrzymaniem osób prowadzących tę witrynę. Większość komentarzy pozostawionych przez internautów nie jest przychylna działaniom polskich stróżów prawa.
Tymczasem od około godziny 22.00 nie można się dostać na stronę polskiej policji, znajdującą się pod adresem www.policja.pl. Nie dochodzą do niej nawet pingi.
Kontakt z przedstawicielami policyjnego serwisu jest obecnie (czwartek 17 maja, godz. 23.20) utrudniony (wysłaliśmy e-mail do webmastera tego serwisu i czekamy na odpowiedź), można zatem tylko spekulować, czy to tylko zbieg okoliczności i serwer policyjny przechodzi działania konserwacyjne, albo innego rodzaju nocna przerwa techniczna, czy też celowe działania strony trzeciej.
Jeśli ktoś dysponuje wiedzą na ten temat zapraszamy do podzielenia się tą informacją z redakcją Dziennika Internautów.
Aktualizacja - 23.30:
Strona policja.pl bardzo powoli powraca właśnie do Sieci.
Aktualizacja - 18 maja 2007 r. godz. 2.00
Niedawno otrzymaliśmy krótką informację, że serwer polskiej policji został zaatakowany 17 maja 2007 r. około godziny 22.02 przez "grupę bojowników o wolność słowa w polskim internecie". Dokonany atak ma rzekomo stanowić manifestację niezgody na działania policji oraz solidarność z zamkniętym serwisem napisy.org.
Anonimowy informator nie podał, w jaki sposób przeprowadzono atak i jak długo będzie on trwał - strona policji co jakiś czas wraca na chwilę do Sieci, by wkrótce znowu zniknąć. Nie wiemy też, czy "bojownicy" zamierzają przeprowadzać podobne działania na inne witryny organizacji zaangażowanych w sprawę likwidacji napisy.org.
Trudno nam w obecnej chwili potwierdzić wiarygodność tego doniesienia, prócz faktu, że strona policji jest, w momencie pisania aktualizacji tego tekstu, wciąż niedostępna. Czekamy też na odpowiedź od webmasterów policyjnego serwisu.
Aktualizacja - 18 maja 2007 r. godz. 9.00
Około 3 w nocy "bojownicy" poinformowali Dziennik Internautów, że był to atak o sile 4-5 Gb. Dodali też, że serwer policji podpięty jest pod łącze około 2-3 Mb, zatem odcięcie strony policja.pl nie stanowiło problemu, choć administrator serwera stróżów prawa cały czas walczył o przywrócenie go do "życia".
Wkrótce po przesłaniu informacji do DI atak został zakończony, ale bardzo możliwe, że będzie ponawiany.
Partia Piratów, w związku z zatrzymaniem osób, które prowadziły stronę NAPISY.ORG, wyraża stanowczy sprzeciw w związku ze sposobami postępowania organizacji FOTA, która w obronie partykularnych interesów wykorzystuje policję.
Również ubolewamy nad tym, że policja coraz częściej wykorzystuje metody, które niejednokrotnie nie są potrzebne. Nie godzimy się na to, aby przestarzałe organizacje typu FOTA w obawie przed utratą wpływów do swojej kasy zastraszały obywateli. Z całą stanowczością będziemy starać się bronić obywateli przed takimi praktykami, organizacji, które w myśl ochrony dóbr intelektualnych bronią swoich monopolistycznych pozycji na rynku. Aktualnie próbujemy nawiązać kontakt z osobami zatrzymanymi w celu rozpoznania sytuacji i zaproponowania ewentualnego wsparcia.
Działania typu "Wydaje nam się, że Oni ścigają nielegalnie filmy czy muzykę" bez dowodów naruszają godność osobistą człowieka jak i jego prywatność, ale według organizacji zbiorowego zarządzania to się nie liczy, liczy się przecież ochrona praw autorskich.
W dobie wolnego dostępu do internetu, wydaje się nieuzasadnione istnienie takich absurdalnych przepisów, które doprowadziły do tego zdarzenia. Toteż, zawiłe prawo, jakie stworzyły dla siebie organizacje zbiorowego zarządzania, stawia je na pozycji dominującej na rynku dóbr kultury. Będziemy starać się zmienić tę sytuację na korzyść konsumenta dóbr kultury, jak i ich twórców.
Nie popieramy także działań mających na celu zakłócenie działalności serwera policji, gdyż Policja wykonuje tylko swoje obowiązki i nie jest niczemu winna. Mimo iż nie popieramy metod działań policji.
UA:
Nie wiemy skąd wytypowali osoby do nalotu, dane osobowe żadnego użytkownika nie są dostępne publicznie.
UA:
UA:
UA:
Zarejestrowani użytkownicy: Bing [Bot]