Po roku, w którym ze swoich kontraktów zwolnieni zostali Busta Rhymes i Obie Trice, wytwórnia Aftermath ma zamiar powrócić w wielkim stylu wydając płyty swoich trzech najważniejszych artystów - Eminema, Dr. Dre i 50 Centa. Pierwszy z wykonawców postanowił w ostatnim wywiadzie radiowym zdementować plotki dotyczące nowego wydawnictwa:
Jest sporo fałszywych i gównianych tytułów, o których mówi się naokoło. Chcę wszystkim powiedzieć oficjalnie - album nazywał się będzie 'Relapse'.
Eminem wypuścił również freestyle, zatytułowany I'm Having A Relapse, który bardzo szybko zrobił karierę w sieci. Nowy tytuł albumu jest zaprzeczeniem plotek, mówiących jakoby album Eminema miał się nazywać King Mathers. Były prezes G-Unit - Sha Money XL - twierdził natomiast, że płyta będzie zatytułowana The Empack.
Sam album jest jednak na dalszym planie, gdyż środowisko hiphopowe mówi teraz przede wszystkim o nowej książce Eminema - The Way I Am. Będzie to dzieło autobiograficzne i pojawi się w sklepach 21 października. Jedynie 50 Cent wolał skupić się na kampanii Aftermath nazwanej przez niego "three-headed monster":
Trzygłowy potwór powraca. To 'Before I Self Destruct', 'Relapse' i 'Detox'. (...) Przez mój sukces z G-Unit, ludzie zapomnieli, że mam podpisany kontrakt z Shady/Aftermath. Prawda jest taka, że dopóki widzisz aktywnego 50 Centa, patrzysz na odbicie Eminema. Nie istniałbym, gdyby nie zdecydował się podpisać ze mną umowy.
Jak można się było spodziewać, nie ma ze strony wytwórni jakichkolwiek informacji o datach premiery płyt Relapse i Detox. Eminem obiecuje jednak, że jego album ukaże się w 2009 roku.
źródło rapgra.com