przez Pangia » 11 Wrz 2012, 21:01
UA: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.9.0.19) Gecko/2010031422 Firefox/3.0.19
Od pewnego czasu obowiązuje nowy regulamin na znanej i (nie)lubianej platformie gier Steam. Ot, niby nic wielkiego, regulamin się tam dosyć często zmienia, jednak zwykle nie jest to nic ważnego i wartego uwagi, ale ostatnia aktualizacja poruszyła zarówno użytkowników, jak i przeciwników Steama. Zaczęło się od wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który orzekł, że osoba, która nabywa za własne pieniądze jakikolwiek towar, ma prawo do jego odstąpienia bądź sprzedaży. Regulamin Steam tego zabraniał poprzez zakaz sprzedawania bądź odstępowania kont innym osobom (sam serwis także to niejako uniemożliwał, bo po pierwsze, nie można przenieść gier z jednego konta na drugie, a po drugie trudno sprzedać coś raczej niematerialnego, bo pliki komputerowe trudno uznać za coś namacalnego). Ponieważ jednak nic nie może stać ponad wyrokiem ETS-u, Valve zmieniło regulamin, aby go dostosować do wymogów. Zrobiło to wyjątkowo niefortunnie, bo teraz żadna z gier zakupionych przez gracza zwyczajnie do niego nie należy. Zakupiony zostaje jedynie dostęp do niej, dzięki czemu możesz z niej korzystać w teoretycznie nieograniczonym czasie. No tak, ale co wtedy, gdy gra X, na którą wydałeś choćby pieprzone €1, znika z platformy Steam? Wychodzi na to, że znika także z twojego konta (no bo nie można udostępniać czegoś, czego już nie ma w ofercie). Pozmieniano też kilka mniej istotnych rzeczy, które na pierwszy rzut oka kłują w oczy (m.in. o niemożności odzyskania forsy czy jakiegokolwiek wyłączenia odpowiedzialności Valve w wypadku, gdy komputer lub dane na nim zawarte ulegną uszkodzeniu poprzez korzystanie ze Steama lub aplikacji udostępnianych przezeń), ale to głównie dlatego, że kazdy regulamin tak wygląda. Rozgorzała dyskusja m.in. na temat sensowności takich platform w ogóle (no bo po co kupować coś, czego w sumie i tak nie zobaczę), nie mówiąc już o słuszności zmian wprowadzonych w regulamin. Na razie ludzie czekają, co powie Valve. Oby mieli naprawdę dobrą wymówkę, bo choć robią zajebiste gry, to jednak tym razem najzwyczajniej w świecie spieprzyli sprawę.