Witam mam taki mały problem dziś rano gdy wstałem ...... po jakimś czasie podchodzi i oczywiście wciskam magiczny guzik na kompie i co zero reakcjii kompa nic nie startuje pomyślałem Energa cos robi, po chwili jednak widze dioda na monitorze sie pali czyli prąd jest kilkurkotne naciśnięcie przycisku startowego nic nie dało sprawdziłem listwe dalej nic już zaczołęm myślówke co mogło paść gdy nagle komp sam ruszył mam pewne poodejrzenia ale wolałbym się przekonać mianowicie obstawiam ze to zasilacz się wykrusza i pytanie do was czy mam rację czy może to nie wina zasilacza
zestawienie:
procesor athlon xp 2000+
karta g: GF FX 5700 128 nie przetaktowana
pamięć 512
płyta główna Asus A7N8X deluxe
zasilacz Chieftec 360