przez BlackHawk » 19 Lut 2009, 17:41
UA: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.0; pl; rv:1.9.0.6) Gecko/2009011913 Firefox/3.0.6
Witam!!
Od niemal 5 lat jest abonentem Orange i do zeszłego roku nie mogłem narzekać. W maju zeszłego roku przyszedł czas na przedłużenie umowy, zadzwonili do mnie z orange z gotową ofertą, pomimo, że upatrzyłem sobie telefon usilnie próbowali wcisnąć mi inny, że lepszy i w ogóle (lepszy chyba w cenie bo upatrzony K800i kosztował 1 zł a o co mi polecali czyli bodaj nokia 6300 po wykorzystaniu wszystkich punktów około 250). Kłóciłem się z nimi i stanęło na moim. Nieznaczna zmiana abonamentu na 55 złotych z 50 niby dużo więcej minut itp. Super myślę. No i do października było ok abonament taki jak powinien być (jako, że gadatliwy nie jestem to naprawdę ciężko przez poprzednie 4 lat było mi wykorzystać limity może ze dwa razy się zdarzyło ), w październiku nie przyszła faktura za abonament, i od tamtej pory ani jedna nie doszła i od tamtego czasu abonament dziwnie się zaczął zwiększać. Dzwoniłem już kilka razy zawsze mówili, że wysłane i mam iść na pocztę, byłem nic takiego u nich nie leży.
Powiem jeszcze, że na moje nazwisko wzięte są dwa telefony jeden dla mnie i jeden dla brata, na początku myślałem, że to on zaczął więcej gadać ale od listopada sprawdzałem jego stan konta i może ze dwa razy przekroczył abonament o kilkanaście złotych ale nie na tyle abym płacił za abo około 200 złotych (55 + 55 + 17 przekroczone przez brata nie równa się 176 z grosze na ostatnią fakturę, która i tak nie doszła). Jedyną informacją o abonamencie są sms z informacją do kiedy i ile należy zapłacić.
Jak do nich dzwoniłem to zawsze wszystko było ok, płaci pn tyle bo pan tyle rozmawiał czy smsował, faktura została wysłana tego i tego dnia do pana. Pan sobie na pocztę pójdzie i zapyta. No szlag mnie już trafia, po cholerę poczcie moje faktury za ostatnie 4 miesiące.
Ja idę do punktu koło mnie to mówią mi, że takich rzeczy to oni nie załatwią i wysyłają do centrali, a w centrali nie dość, że kolejki jak jasna cholera to jeszcze ni w kij ni w oko mi nie pasuje. Jak się zwolnię z pracy żeby podjechać to zawsze są takie kolejki, że bym tam musiał 3 dni stać.
Nie wybierałem również opcji tych śmiesznych tam faktur elektronicznych czy co to tam jest, wolę widzieć, za co płacę, ile i kiedy przelewam a nie, że mi ktoś grzebie sam w koncie.
Co mam robić, już straciłem cierpliwość. Jest jakikolwiek powód do tego aby rozwiązać z nimi umowę albo co??
dzięki za podpowiedź.