- Kod: Zaznacz wszystko
http://www.plonszczak.pl/index.php?option=...&Itemid=138
Miłość, podstawą mojego życia.
Nazywam się Cichocki Łukasz. Jestem niepełnosprawny od pierwszych sekund swego życia tj. od 30 lat. Tuz po urodzeniu moja Mama usłyszała diagnozę która zabrzmiała jak wyrok: rmózgowe porażenie Dziecięce.r1; 4-ro kończynowe tzw. rpozapiramidower1; Niepełnosprawność rak nóg i trochę języka. Tak było mi ciężko, nie mowie ze teraz jest mi łatwo, w ogóle całe moje życie jest jednym wielkim cudem i działaniem Wszechmogącego. Po ludzku mówiąc powinno mnie nie być na tym świecie, gdyż po urodzeniu na 20 min zaprzestała praca serca i ustal oddech. Jak potem mówili byłem trupem. Dziwili się bardzo ze ten mały trupek żyje. A jednak ten trup żyje i ma się dość dobrze i ma zamiar jeszcze długo żyć. Od pierwszych chwil mojego niełatwego życia byłem i jestem pod czułym troskliwym wzrokiem Boga miłości, który jest moim PANEM. Jak każdy młody chłopak miałem bunt i pytania Dlaczego właśnie ja? Dlaczego Oni chodzą biegają, skaczą a ja nie mogę Na te i inne podobne pytania nie ma jednoznacznej i wyczerpującej odpowiedzi. One jak echo powracają w całym moim życiu Zastanawiam się czy do końca pogodziłem się z choroba? Hmmmm szczerze mówiąc to nie wiem, czy można do końca pogodzić się z choroba? Myśle ze tak ale jest to łaska, łaska dana z góry. Kiedyś gdy byłem młodszy jakoś łatwiej mi było pogodzić się z moja niepełnosprawnością lżej jakoś było a może mniej rozumiałem. Teraz jest dużo trudniej. W ostatnim czasie co raz bardziej i częściej zadaje Bogu i ludziom to słynne pytanie dlaczego właśnie ja? Czemu nie mogę żyć normalnie jak każdy zdrowy mężczyzna? Dlaczego nie mogę pracować mieć swoja rodzinę żonę dzieci współżyć ze swoja ukochana kobieta która by była moja zona i matka naszych najdroższych dzieci? Prowadzić samochodu który bardzo lubię <Samochody motocykle to moja 2 pasja po psychologii pomaganiu innym> dlaczego nie mogę jeździć na rowerze chodzić po górach pracować fizycznie? A w końcu dlaczego ta okropna nieznośna samotność która tak bardzo mi dokucza i doskwiera? Jako człowiek wiary uznaje ze tak musi być, ze Pan dał mi misje do wypełnienia, pokazując Wam a szczególnie młodym ze mimo choroby można żyć normalnie w miłości i radości. Można jeśli tylko się chce. Chodź nie zawsze tak łatwo i chętnie zgadzam się z wolą mojego Pana ale tak to już jest w życiu każdego z nas że ciężko jest się pogodzić z tym co trudne niewygodne i bolesne.
Kochać i być kochanym, być człowiekiem miłości. To moje motto życiowe. Uważam ze bez miłości nie ma nic. Nie ma radości, pokoju, harmonii, zgody, zrozumienia, zdrowia, pomyślności szczęścia. Nawet ośmielam się stwierdzić ze bez miłości nie ma prawdziwego życia. Myśle że świat już dawno przestał by istnieć gdyby nie miłość Boga i wielu wspaniałych ludzi którzy stali i staja się świętymi. To miłość sprawia że człowiek staje się szczęśliwym świętym, mimo wielu trudności bólu i cierpienia. Przykład niezwykły naszych czasów to nasz umiłowany Rodak sługą Boży Jan Paweł II Karol Wojtyła dla przyjaciół Lolek. Tego człowieka za Jego miłość i pokorę Bóg wyniósł Go na tron św. Piotra na Watykanie. Mimo wielu trudności cierpień i bólu był człowiekiem pełnym niezachwianej wiary niezłomnej nadziei chrześcijańskiej radości pokoju bezgranicznej ufności Bogu i drugiemu człowiekowi. On był świetnym przykładem jak można upodobnić się do źródła prawdziwej miłości którą jest sam Bóg. Karol dzięki zjednoczeniu się z Nim mógł pokonać wszelki ból cierpienie wszelkie przeciwności życiowe dzięki miłości którą Bóg Go obdarzał. Dlatego ten święty wielki człowiek który teraz błogosławi nam z niebieskiego okna w domu Ojca Boga, jest dla mnie największym wzorem do naśladowania. Ojciec Święty nie tylko mówił o miłości ale przede wszystkim pokazywał Ją swoim przepiekanym i trudnym życiem. Tak samo pragnę czynić w moim niełatwym niepełnosprawnym życiu. Wszystko można teraz kupić ale nie prawdziwą, czystą miłość, która jest największym darem Boga i ona jest wyznacznikiem tego ze jesteśmy Jego prawdziwymi uczniami i dziećmi. To z miłości będziemy sadzeni. Bóg zapyta ile dobra zrobiłeś z miłości a nie z interesu. Takiej miłości uczymy się całe życie, chcemy być jak nasz Bóg? Po prostu kochajmy mimo wszystko. Proste? Może w pisaniu i mówieniu ale nie w codziennym życiu, lecz jest to możliwe z pomocą Najwyższego. Dlatego ta największa cnota miłość jest najważniejsza w moim życiu. Dlatego tak dozo mowie i pisze o niej. Miłość daje szczęście przeogromna moc uczy latać jest jak skrzydła aniołów które nas unoszą ponad ziemie. Cierpienie i ból oczyszcza i uszlachetnia miłość jak ogień złoto dlatego nie raz warto cierpieć z miłości i dla miłości aby naprawdę stać się człowiekiem miłości. Chodź ostatnio odczuwam wielki głód tej miłości o czym pisałem w ostatnim moim artykule Pt wielki głód miłości. Mam nadzieje ze to moje pisanie o tak ważnych sprawach jak miłość i Zycie pomaga wielu ludziom. Pisze dla Was szczególnie dla młodych których bardzo kocham, nie pisze dla siebie ale właśnie dla Was. Nie mógł bym żyć normalnie gdybym nie miał wokół siebie wspaniałych ludzi większości młodych ludzi. To Oni często gęsto sprawiają ze zapominam o swojej niepełnosprawności. Kochani dziękujcie Bogu za dar zdrowia, wiem nie doceniacie go bo ono jest, człowiek docenia go dopiero gdy je straci. Apeluje o normalne zachowywanie się wobec ludzi niepełnosprawnych my tez mamy takie same wnętrza uczucia pragnienia i myśli jak wy pełnosprawni. Najgorszym cierpieniem osoby niepełnosprawnej jest brak miłości akceptacji i samotność. Wiec moi kochani młodzi odwagi!!! postarajcie się żeby żadna osoba sprawna inaczej nie czuła się samotna. Także mam na myśli związki partnerskie męsko damskie, bo każdy pragnie miłości i jest wezwany do miłości.
Pokój wewnętrzny zależy od zdrowia duszy i serca a nie od zdrowia ciała. To jak przezywamy naszą chorobę zależy od stanu naszego serca i umysłu. Wszystko tak samo pokój i zdrowie pochodzi od Boga Miłości. Wiem ze moje teksty pomagają wielu ludziom jest to dla mnie radość i satysfakcja. Cieszę się ze mogę pomoc komuś w taki sposób. Niestety nie mam z tego żadnych korzyści materialnych aczkolwiek chciałbym pisać na zarobek w jakieś redakcji. Tak wiem pieniądze to nie wszystko ale tez pomagają w życiu osoby niepełnosprawnej np. chciałbym zmienić sobie komputer na lepszy niestety nie mogę bo jest ważniejsza i pilniejsza potrzeba jak nowe akumulatory do wózka elektrycznego bez którego nie ma normalnego życia. Taki wózek umożliwia mi samodzielne poruszanie się po ulicach naszego pięknego miasta Płońska. Kola wózka są moimi nogami, żeby normalnie funkcjonować potrzebujecie nóg a ja wózka. Módlcie się żebyście nigdy nie potrzebowali tych okrągłych nóg. To nie jest nic przyjemnego.
Mam jeszcze inną ważną sprawę a zarazem prośbę do Was kochani wiec: Szukam wolontariuszy chłopaków np. do wykąpania mnie, umycia, wyjścia ze mną na spacer, pozostania ze mną jak Mama musi gdzieś wyjść, wyjechać. Mama już nie ma sił opiekować się mną, sama jest chora: kręgosłup oraz ma biodro do wymiany. Mamusia ma swój wiek 60 lat. Sama mnie wychowywała niestety bez Ojca, no cóż takie Zycie. Uważam ze należy się Mamie odpoczynek od tego trudnego życia. Niestety nie może tego zrobić z powodu mojej niepełnosprawności. Koledzy pomagają jak tylko mogą ale nie zawsze mają czas, też mają swoje życie. Na opiekunkę z MOPS-u niestety mnie nie stać. Sami rozumiecie, wiec jak byście mogli pomóc i w tej trudnej sprawie to będziemy z Mamą ogromnie Wam wdzięczni.
Moje marzenia? Hmm? Mam kilka takich Marzen np. pojechać do Rzymu r11; Watykanu na grób wielkiego i świętego człowieka Jana Pawła II lub polecieć do Ziemi świętej tam gdzie chodził nasz Bóg miłości Jezus Chrystus. Chciałbym także np. przejechać się formułą 1 lub najszybszym motocyklem świata ale takim największym moim marzeniem jest. Hm no właśnier30; Do realizacji tego marzenia potrzebna jest druga osoba płci przeciwnej. Pragnę poznać kochającą, mądrą kobietę, która w przyszłości została by moją zoną oraz przynajmniej 2-jke wspaniałych dzieci. Pragnę założyć swoja własna rodzinę czy tak będzie? Jedyny Bóg wie. Chciałbym mieć dobry samochód, który by ułatwił moje niepełnosprawne życie, lecz bez auta można normalnie żyć i funkcjonować, ale bez miłości niestety NIE!!! Marze o normalnym życiu z kobieta, Która mnie pokocha i zaakceptuje takiego jakim jestem. Taką, która nie będzie patrzyła na moją chorobę i niepełnosprawność ale na moje wrażliwe i pełne miłości serducho. Kobieta. Która stanie się dla mnie całym światem. Ta która będzie mą miłością, radością, pokojem, rozkoszą mego życia, mym sumieniem dobrem smutkiem żalem. Która będzie piękną gwiazda na mym niepełnosprawnym niebie, która będzie zawsze blisko mego serca i ciała. Tym samym pragnę być dla niej, pragnę ją kochać i całować jak żadna inna kobietę. Ale gdzie jest ta wymarzona połówka pomarańczy? Któż to wie? Może gdzieś nie daleko? Może za daleko Jej szukam. Jakieś ponad Pol roku temu wydawało mi się że już się realizuje te moje marzenie, ale niestety widocznie inna była wola mojego Pana Jezusa Chrystusa. Trudno było i jest pogodzić się z Jego święta wolą ojjj jakże trudno. Ale On mój Pan wie lepiej co jest lepsze dla mojego życia dla mojego zbawienia.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich, którzy czytają ten artykuł o mnie i moim niełatwym życiu. Bądźcie ludźmi normalnymi, ludźmi pełnymi pokoju, radości i MIŁOŚCI!!! młodzi dobrze wykorzystajcie swoją młodość, bo macie ją tylko jedna, tak samo jak i życie mamy tylko jedno, z którego będziemy rozliczani przed wieczna i nieskończoną MIŁOŚCIĄ r11; BOGIEM.
Dla tych którzy zechcą mnie i moje Zycie bliżej poznać podaje swoje namiary: mój email [email protected] oraz nr GG 1898532 zazwyczaj jestem niewidoczny zapraszam do rozmowy chętnie pogadam z nowymi mądrymi osobami skypa: cichawoda8 kom 667392643 lub osobiście po uprzednim umówieniu się ze mną.
Dla tych, którzy chcą i mogą mi pomóc finansowo podaje numer konta:
Bank PKO
Nr rachunku: 37 1020 1592 0000 2202 0028 7789
ul. Młodzieżowa 28 09-100 Płońsk
P.S Każda złotówka jest mile widziana. Pomóżcie jeśli chcecie i możecie. Za wszelka pomoc składam Wam serdedeczne Bóg zapłać!!!!!!!! Za każdego z Was obiecuje swoja modlitwę.
Niepełnosprawny Łukasz Cichocki
P.S. Naprawde prosze smialo komentowac Powaznie milosc jest nasza moca, bez niej nie bylo by mnie i Was. KOCHAM WAS BARDZO!!!!!!!!!
![Sad :sad:](https://forum.instalki.pl/images/smilies/icon_sad.gif)