Posiadam następujący komputer od 19 sierpnia:
Pentium 4 631 3,0 GHz/2MB/800 z HT
Płyta Gigabyte 8NSLI
Ram 2x512 DDR2 667 MHz Geil
GeForce 2x6600GT Gigabyte 256 MB@256bit
WD Caviar 80GB SATA 8 MB
Segate Barracuda 80GB [IDE]
FDD 3,5 Alps
Nagrywarka DVD LiteOn 16H5S z LightScribe'm
Zasilacz Mode Com - model FEEL-400ATX [400W]
Jakiś tam faxmodem pentagram
Karte sieciową bezprzewodową WL-PLANET 10MB/s
Mam taki problem iż gdy np. gram lub pracuje na komputerze to po 20-40 minutach mój zasilacz jest bardzo gorący co sprawia, że górna część mojej obudowy przewodzi ciepło i w moim pokoju zaczyna się robić gorąco...
Wyjąłem komputer z półki i otworzyłem go (myśląc ze mam złe chłodzenie), ale efekt taki sam (grzeje się).
Zauważyłem, że wentylator mojego zasilacza pracuje troszke wolniej niż w moim drugim kompie. Postanowiłem jechać z tym do serwisu.
W serwisie powiedzieli mi, że mój komputer jest bardzo nadziany elektorniką (taka karta graficzna i procesor o dużej mocy) i to przez to tak się grzeje ten zasilacz. Dołożyli mi jedynie za 30 zł wentylator który przymocowali do obudowy.
Muszę przyznać, że tak do końca nie znam się na tych sprzętowych sprawach dlatego pytam oficjalnie wszystkich na forum.
CZY TO MOŻLIWE, ŻE PRZY TAKIM KOMPIE ZASIALCZ MOŻE BYĆ TAK GORĄCY
Dlaczego zasilacz jest taki gorący?
Czym to jest spowodowane? itp.
Gorąco prosze o odpowiedzi i poradu.
Za wszystkie bardzo dziękuje
] na procesorze + kanał odprowadzający powietrze na zewnątrz obudowy.
