zawieszony komputer

Ostatnio dokupilam 256 ramu, i w sumie mam teraz bodajze 512. Nie jestem pewna, ale odkad kiedy sa "zamontowane", komputer czasami w niektorych momentach caly sie zawiesza. Naogol gdy wchodze na strony internetowe, lub np. przegladam jakies zdjecia. Ale to jeszcze pestka. Dzis chcialam zainstalowac simsy 2, wszystko jest dobrze do czasu, gdy zaczyna sie odrazu instalacja. Komputer staje w miejscu tak jak w tamtych przypadkach. Zainstalowalam jakis program do spowalniania ramu, ale to nic nie pomoglo. Moze trzeba wykrecic te ramy, bo komputer nie daje rady? Albo jakies inne programy? Dla informacji to on ma juz swoje lata...
Czekam na porady:)
Pozdrawiam.

Napisz jakie podzespoły kompuetra i coś o tym RAM'ie

Może memtestx86 zapuścic?? Oczywiscie bootowalny z flopa. Ten program od spowalniania ramu odinstaluj. Pewnie nowa kośc jest cos rypnieta. Albo wymusiła nowe

Ja kiedyś miałem takie problemy jak miałem źle ustawiony plik stronnicowania, może wcześniej jak miałaś mniej ramu to było dobrze ale jak dołożyłaś jeszcze to ustawienia niesą prawidłowe, ale ja i tak już przy 512ram ustawić rozmiar pliku kontrolowany przez system. Jak chcesz sie dowiedzieć jak to zrobić to napisz no chyba że wiesz

Kości pamieci mogą się "gryźć" Jeżeli nie mają takiej samej znamionowej częstotliwości taktowania lub są skrajnie różnych firm. Najlepiej kupować kości takie same pod względem producenta i danych technicznych w szczególności częstotliwości taktowania.

Kości pamieci mogą się "gryźć" Jeżeli nie mają takiej samej znamionowej częstotliwości taktowania lub są skrajnie różnych firm. Najlepiej kupować kości takie same pod względem producenta i danych technicznych w szczególności częstotliwości taktowania.

Jeszcze się z takimi nie spotkałem. Będą pracowały z taktami wolniejszej.

A ja się spotkałem na własnej skórze.
Miałem kość DDR 256MB 266MHz jakiejś tam mało znanej firmy.
Dokupiłwem DDR 512MB 400MHz firmy Goodram i od tego czasu mi się komputer co 15 minut resetował. Wyjąłęm kość 256 i problem zniknął.

A może by tak timingi pozmieniać, sloty itp... Bez walki się poddałeś.

Myślisz, ze slotów nie zmieniałem??
Jeśli mi się komp nie resetował to często wyskakiwało, że program odwołuje się do pamięci pod adresem JAKIMŚTAM.
Pamięć nie możę być "READ"

Może kości się nie gryzły. Wiem jednak od znajopmego informatyka, że jest to możliwe.

Trzeba było formata zrobić a nie kość wyrzucać. By ci blue screeny wykakiwały nieoczekiwane restarty jakby się jebało coś z ramem. Update biosy też pomaga. A zmiana slota ma niewielki wpływ na działanie ramu choc czasem zbawienny.

Nie denerwuj mnie z formatem

Wszyscy w klasie mi mówią, żebym formata strzelił i mam tego dość.
Komputer mi chodzi już 4 lata i nie muli się ani nie zawiesza (nie licząc tego okresu co się resetował), więc po co mam formatować dysk?? Żeby stracić 3 dni na wgrywaniu wszystkiego od nowa??

Jeśli się dba o system to nie ma powodu robić formata.

Jak ci wyskakuje pamięć nie może być read to jest to na 95% wina systemu co se z ilością nie radzi. A wgrywanie wszystkiego od nowa trwa krótko w moim przypadku po 1,5h mam wszystko jak przed formatem.

Taaa, Ale na starszym kompie trwa dłużęj. Poza tym nie mam nagrywarki DVD, więc nie mogę zrobić back-up-u danych i nie mogę wgrać spowrotem wszystkiego.

Wyjąłem kość, działa, więc no problem

Taaa, Ale na starszym kompie trwa dłużęj. Poza tym nie mam nagrywarki DVD, więc nie mogę zrobić back-up-u danych i nie mogę wgrać spowrotem wszystkiego.

Wyjąłem kość, działa, więc no problem

Zeby zrobic backup nie musisz miec nagrywarki DVD obraz mozesz zapisac na CD,albo na innej partycji.

A kto mówi o obrazie?? Kopiuje ręcznie to co chcesz a to co nie potrzebne sie wywala a wiekszośc programów razem z windoza sie sama instaluje.