Ludzie mam taki zajebiscie duzy problem ktoy ciagnie sie za mna od kolo pol roku> kompa musze formatowac srednio co trzy dni badz raz na tydzien. Po prostu zaczyna sie strasznie mulic, foldery otwieraja sie kilkanascie sekund wogole wszystkie inne aplikacje tez. Oczywiscie po formacie jest spoko ale kiedy zainstaluje sobie jakis antivir badz anti trojan itd i kiedy ow programy znajda jakis problem to go poprostu usuwaja tyle ze razem z tym plikiem oczywiscie nie baczac na to czy jest to plik systemowy czy inny. I tym pieknym sposobem rozsypuja moj system:-( Taka jest bynajmniej moja diagnoza. A co wy o tym sadzicie? Jaka moze byc inna przyczyna?
(net tez mi sie zmulal , i musialem przeinstolowywac neostrade kilkakrotnie zeby chodzil jako tako)