Hahahahah Jakie Asy Dobra teraz moja kolej. Takich sytuacjii to ja mam WIELE. Później jak sobie przypomnę to jeszczę dopiszę kilka
Kiedyś ( chyba 1-2 Gimnazjum) Nauczycielce od Niemieckiego i drógiej od Chemii za to, żę Nie chciały nam wystawić pozystywnych ocen na semestr spóściliśmy z kumplami powietrze z kół od samochodów, w dodatku tej od Niemca porozwalaliśmy po całym parkingu Kołpaki ( te samochody stały od szkoły zaledwie 3 metry w dodatku przy głownym wejściu). Hehehe ale
były jaja później obserwowaliśmy je z ukrycia co zrobią HAHA. Nastepnego dnia wszyscy poszukiwali sprawców i wiadomo nikt się nie przyznał. Później na lekcję przyszła nasza wychowawczyni i dowiedziała się o wszystkim od Nas, żę ktoś wtymuścił powietrze z kół nauczycielką, A ona już wiedziała, że to My i się z Nami śmiała.
Albo Kiedyś ( w Gimnazjum) moją nauczycielce od Chemi zamkneli na klucz w takim małym pomieszczeniu gdzie ma skrytkę na te różne chemikalia. Pomieszcenie to należy do klasy gdzie jest Chemia. Później zadzwoniła przez komórkę do dyrektora i ją wypóścili.
Następna historia. Tę samą nauczycielkę od Chemi tak kiedyś moi znajomi ze szkoły wq...iali i podpuszczali, że wyszła z klasy, wszedła do łazienki zadzwoniła do męza i płakała. ( lol ).
Podobna historyjka ( z Gimnazjum ) lecz z panią od Niemca. Znajomi z innej klasy tak ją powkurzali, że się na ich oczach popłakała i łapała za głowę jak by oszalała. HEEHEH po prostu Mega skecz.
Albo kiedyś tej samej nauczycielce (od Chemi) ktoś nalał do cherbaty ( na lekcjii gdy ona wyszła) jakiś płyn chyba na rozwolnienie, Hahah ona później latała Hehe, z resztą wyobraźcie sobie
Pewnego dnia w wakację z moim kuzynem pojechaliśmy do niego na chwilę i gdy wracaliśmy ( oczywiście bez kart rowerowych i świateł przy rowerach, w dodatku on nie miał chamulców) aby było szybciej do Mnie jechaliśmy przez autostradę , stała policja zatrzymał nas policjant i kazał nam poczekać i powiedział, że zaraz do nas podejdzie. Czekamy z kózynem z jakieś 5min i czekamy nikt nie przychodzi. Pytam się go sp...amy a on Sp....y i w długą, aż się kużyło, przez park i zdychani nareście w domu. Potem cali zestrachani, że zaraz policja zapuka do drzwi ( lol ) To było jakieś 3-4 lata temu.
HAHAHA albo kiedyś podpaliłem taki WIEEEELKI śmietnik na pobliskim Osiedlu. Oooo k... ale się dymiło. Później pod presją znajomych musiałem go ugasić bo się bali, zę straż przyjedzie i będzie draka. Gasiłem wodą mineralną która kupowałem w sklepie, z 6 litrów wody poszło wtedy.
Albo we wakację obżucałem z kumplem cały samochód wujka jajkami. Pod siedzienie do samochodu mu podłożyliśmy jajka. Jeeejku chyba z 40 sztuk jaj posżło w niego, później jak pojechałem do niego na imieniny to latał Hahah.
Albo ile razy nauczyciel na Wf'ie dostał z piłki HAhah. ( Oczywiście przypadkiem )