przez Palacio » 18 Paź 2008, 08:56
UA: Opera/9.52 (Windows NT 5.1; U; pl)
Raczej nie był bym tego taki pewien. Jak patrzę na naszych drogowców to aż mi się płakać chce jak widzę ich pracę. Organizacja robót to ich pięta achillesowa. Dla mnie nie jest normalnych zachowaniem, kiedy jeden robotnik kopie w ziemi, a dwaj pozostali się na to patrzą i jeszcze pierd*** od raczy do niego zamiast wziąć się do roboty i pomóc. Ostatnio byłem świadkiem pewnej sytuacji, kiedy kierowca kopaki mając coś na łysze chciał przejechać na drugą stronę skrzyżowania, lecz nie mógł przez nadjeżdżające samochody, to najpierw poprosił innego robotnika, który akurat szedł z łopatą - dosłownie, aby ten zatrzymał na chcwilę ruch. Minęło kilka minut, a z kabiny kopaki wychyla się kierowca z tekstem do swojego kolegi po fachu: "Co ty odpier*****!? Zatrzymaj kur** ten ruch bo nie moge przejechać! Stań tam i zatrzymaj te pierd***** samochody bo zaraz wyjde i ci przypie*****! Sytuacja była bardzo zabawna, a jeszcze bardziej zachowanie robotnika i jego nieporadność. Organizacja to jedno a błędy to drugie. Jak widzę sytuację, gdzie w miejsce gdzie niedawno położono świżutki asfalt wjeżdża cięzki sprzęt i robi wielką dziurę na kilka metrów w dół to mi się nóż w kieszeni otwiera. Jak ktoś kto to kontrolował mógł być takim idiotom, aby nie zauważyć usterki. Nie chodzi mi to już o koszty, bo to i tak wszystko kosztuje nas za drogo. Wiadomo że tam gdzie jest taka dziura to miejsce będzie się zapadać i trzeba będzie co rok łatać bo ziemia nie była dobrze ubita. Takie miejsce już będzie zawsze felerne. Pomysłowość drogowców nie zna granic...