Żużel

Stawiam na Falubaz i Unię Tarnów. Jednak obydwa zespoły będą miały ciężką przeprawę, bo ta czwórka jest tutaj nieprzypadkowo.

Mecz Czewa - Toruń, palce lizać. Coś pięknego. Idealny przykład jak żużel potrafi być nieprzewidywalny. Wykluczenie Szuminy do końca meczu moim zdaniem słuszne, sędzia podjął bardzo odważną decyzję. I dobrze, bo takie rzeczy nie powinny mieć miejsca.
Co do drugiego meczu, Unia zawaliła mecz u siebie, bo mogliśmy spokojnie wtedy wygrać 10-12 pkt, ale niestety 4 pkt zaliczki to było bardzo mało. Do tego masa błędów ze strony jeźdźców Unii. Falubaz spokojnie wygrał u siebie czego można było się oczywiście spodziewać.

Tak samo jak Mirahz obstawiam złoto dla Falubazu, a brąz dla Unii. Będziemy mieć ułatwione zadanie, gdyż Czewa pojedzie prawdopodobnie znów bez Emila i oczywiście bez Szuminy. Także nie wykorzystać takiego osłabienia byłoby po prostu wstyd.

Toruń ma w kartkę jeżdżący skład. Nigdy nie wiadomo kto dobrze pojedzie, a nigdy w tym sezonie nie jest tak że cała drużyna pojechała dobrze. Najgorsze jest to że wielką niewiadomą jest jak pojedzie Ward. Chociaż dobrze pojechał w Częstochowie, to już w Toruniu nie było tak różowo. Liczę na Miedziaka, bo chłopak i tak nieźle sobie radzie w porównaniu do poprzedniego sezonu. Ja wierzę jednak w Toruń, ale nie postawiłbym na jego wygraną ;p

Ostatnio edytowany przez Markoo 21 Maj 2014, 14:37, edytowano w sumie 2 razy

Jest jeszcze nieobliczalny Przedpełski no i oczywiście "Profesor Gollob"

Na początku sezonu Apator wydawał się być najsilniejszą drużyną w lidze. Po wielu startach okazuje się że nie są. Nie mniej jednak są w finale co świadczy o ich mocy. Co do Przedpełskiego, to rzeczywiście pokazał że jest nieobliczalny i potrafi zdobywać punkty. Miedziński to inny typ zawodnika; stabilniejszy punkt drużyny.

@mati8898: jakiś komentarz po wczorajszym?

No przede wszystkim gratuluję złota i oczywiście jestem dumny z brązu dla Unii

Co do samego meczu finałowego to tutaj niestety lepiej zostawić zachowanie drużyny z Torunia bez komentarza...

Darcy Łord napisał na twitterze, że i tak najlepszą drużną jest Unibax Widać, że "dobrze" ma poukładane w głowie

Z drugiej strony, gdyby mecz został przełożony np. o 4 dni nic by się nie stało. Przecież utrata kolejnego zawodnika na pewno namieszała, a zawodnicy mieliby szansę przećwiczyć nowe pary i ewentualnie Toruń mógłby zatrudnić Sullivan'a.

Co nie zmienia faktu że podjęcie takiej decyzji nie było sportowym zagraniem.

Z drugiej strony, gdyby mecz został przełożony np. o 4 dni nic by się nie stało.

Tak, jasne Po co w ogóle rozgrywać mecze przy pełnym stadionie jak można na kartce papieru?

Toruń mówił o tym, żeby mecz przełożyć, o sportowej rywalizacji w wyrównanych składach. A ja tylko wspomnę jeden fakt z zeszłego sezonu, półfinał Apator - Unia. Jakoś wtedy kierownictwo drużyny z Torunia nie chciało sportowej rywalizacji tylko biegali do sędziego z zegarkiem, gdy Hancock spóźnił się na mecz...

Poza tym co to za argumenty, żeby z powodu kontuzji zawodnika nie przystąpić do meczu. W końcu to jest finał najlepszej ligi żużlowej świata, czy mecz u dziadka za stodołą Brak słów...

Vaculik w pięknym stylu zdobywa złoto IME

Szkoda, że zabrakło Polaka na podium. Mimo to gratulacje dla Martina :]

Niezłe jaja się szykują:

Paul Bellamy, dyrektor organizującej Grand Prix firmy BSI, dopiął swego. 8 października FIM ma zapisać w regulaminie, że zawodnicy jeżdżący w Grand Prix nie mogą startować w Indywidualnych Mistrzostwach Europy organizowanych przez polską firmę.

Przedstawiciele polskiej firmy One Sport, którzy zajmują się IME, dostali sygnał od władz światowego żużla, że najważniejsi ludzie w FIM (Międzynarodowa Federacja Motocyklowa) już zgodzili się na wprowadzenie zapisu, że "kto jedzie w Grand Prix, nie ma prawa startować w IME". To oczywiście oznacza, że będzie nowa wojna angielsko-polska, bowiem One Sport nie zamierza tak tego zostawić.

Dla nich utrata żużlowców jeżdżących w GP oznaczałby naturalną śmierć ich produktu. W końcu w mistrzostwach świata startuje elita. W dodatku BSI chce zaprosić do przyszłorocznego cyklu Grigorija Łagutę, który w niedzielę w Rzeszowie cieszył się z brązowego medalu IME.

Od początku były zgrzyty między organizatorami SGP a SEC. BSI chce mieć monopol i tyle One Sport pewnie nie odpuści, jednak może mieć mały problem ze sponsorami itp, którzy chcą oglądalności i najlepszych zawodników. Tak to działa. Kibice pewnie cieszą się z obu cyklów imprez, więc dobrze jakby obydwa wydarzenia gościły w kalendarzu.